|
KS Start Dobrodzien - sekcja koszykówki FORUM KIBICóW
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciziak
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:30, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To co pisze Maciek i Michał jest dla mnie oczywiste i trzeba się z tym zgodzić, jest jednak kilka malych ale...
1) "ale" : Niestety niemal wszyscy poza kilkoma wyjątkami (Michał,Rafał)zawodnicy grają na kilku pozycjach - czasem nawet na trzech - czterech w czasie jednego meczu (myślę tu o obronie). Moim skromnym zdaniem powinniśmy ustalić gdzie kto gra, ponieważ jeden zawodnik nie przyswoi sobie podczas krótkiego "wykładu" w czasie trwania meczu charakterystycznych zachowań dla określonej pozycji, to jest poprostu niemożliwe. W związku z tym gdyby jeden zawodnik grał na góra dwóch pozycjach to miałby więcej szans w obronie na połapanie się w nowym systemie.
Przykład : w zeszłym sezonie też wprowadziliśmy zmianę gry strefą z 2-3 na 3-2 i początki też były trudne ale potem wszystko zaskoczyło i trybiki coraz lepiej działały u wszystkich zawodników.
Powiedziałem wtedy jasno: że jeden zawodnik powinien grać na dwóch pozycjach, bo niestety niektórzy się nie połapią gdy zagrają na trzech czy czterech. Niestety Pipena w drużynie nie mamy by był w stanie zagrać na czterech pozycjach. i nie trenujemy 3-4 razy w tygodniu.
Przykład: Siksa grał na pozycji 3 czasem 4 i to wszytko. Teraz gra na 4,3,2 i jest też klepaczem i niestety jak sam mówi musi się wszystkiego uczyć na nowej pozycji.
Po drugie dziwicie się że ma dobrą skuteczność - przecież zawsze ją miał z półdystansu teraz to tylko potwierdza. Natomiast w meczu gdy ma rzucić za trzy bo ma okazje to nawet nie próbuje ponieważ gra na nowej pozycji i mu się wcale nie dziwię.- brak nawyku i rzutu.
2)"Ale" Jak ustalimy kto gra na jakiej pozycji to wtedy łatwiejsze będzie wchodzenie do gry dla zawodników z ławki bo będą zmiennikami na określonej pozycji.
3) Do obrony "ZONA" w ostatnim meczu zostali wytypowani zawodnicy którzy na treningu niestety nie bronili a atakowali a z braku czasu nie mogli potrenować tego systemu obronnego. W związku z tym ta obrona nie mogła siłą rzeczy wychodzić jak należy. Zasady tej obrony muszą umieć wszyscy żeby ją stosować. Musimy mieć więcej cierpliwości w nauce i być odporni na uwagi trenera.
4). "Ale" statystyki jeśli chodzi o procent skuteczności z gry są prowadzone tylko muszę mieć kompakty z zapisem danego meczu tak jak było w zeszłym sezonie. W tym też to będzie tyle tylko, że szczegółowych statystyk skuteczności nie będziemy publikować na forum(tylko zdobywców punktów, zbiórek i tak dalej.)
Po prostu nie mogę być na wszystkich meczach i dlatego do przeprowadzenia statystyk potrzebny jest zapis wideo.
5) "Ale" Szkoda że trener nie pochwali danego zawodnika za udaną akcję w obronie czy ataku bo to tylko pomogłoby niektórym zawodnikom uwierzyć w siebie - mam na myśli głównie rezerwowych, bo czasem obserwując mecze z boku widzę w oczach niektórych frustrację.
Trochę to zabija radość z gry, bo trzeba umieć cieszyć się nawet z małych (ale ważnych rzeczy tj. przechwyt, asysta itp). To już jest w gestii trenera widocznie robi to specjalnie, albo taki już poprostu jest.
6) "Ale" Myśle, że nie ma co nastawiać się na baraże czy inną wysoką pozycję w tabeli bo to nie ma sensu, później może być tylko rozczarowanie a po co ?
Przecież układ terminarza jest na początku taki że gramy z łatwiejszymi rywalami (Strzelce, Głubczyce) a potem będzie coraz trudniej - przynajniej w teorii. Przypominam, że w zeszłym sezonie też przegraliśmy z Brzegiem na wyjeździe, wygrali u siebie z Głubczycami i AZS Opole. Jedynie pierwszy mecz ze Strzelcami przegraliśmy ale był to nasz pierwszym mecz ligowy od ładnych kilku lat.
Prawdziwy chrzest drużyna przechodzi grając na wyjazdach i te punkty, które ta zdobywa zespół liczą się niemalże podwójnie...
Piszę to w kontekście meczów z Krapkowicami i Olesnem - jak tam wygramy to wtedy będzie można być zadowolonym. A nie jest to niemożliwe bo Krapkowice wydają się być chyba nieco słabsze niż w ubiegłym sezonie - przynajmniej ich lider, więc jest szansa.
Nie będę się dalej wymądrzał bo swoje "pięć minut " miałe w poprzednim sezonie... Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ciziak
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:06, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Żeby było optymistyczniej to rzeczywiście należy pochwalić zespół za styl wygranej szczególnie w meczu z AZS-em i Głubczycami . W ostatnim meczu z Głubczycami właśnie nieszczególna była tylko pierwsza kwarta - Ogórowi rzut nie siedział, później to był koncert gry obronej całego zespołu i zabójcze kontry Michała i Maćka. Maciek miał oprócz pkt i przechwytów także sporo asyst, dobry mecz Konia i w ataku i w obronie... Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:38, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No.... w końcu udało mi się zainstalować pierwszy raz w życiu na forum (nie zły dinozaur ze mnie). Chciałem się odnieść do tego o czym napisaliście wcześniej, jednak pozwolę sobie na delikatny wstęp. I tak pomimo ogromu zajęć, których nam wszystkim nie brakuje z tego co wiem, śledzimy systematycznie wyniki, statystyki i to wszystko co związane z naszą sportową pasją, a wysoka aktywność na forum tylko to poświadcza i wiecie w tym jest chyba coś niesamowitego, co obserwuję przez ostatnie 2 lata, a w szczególności teraz, kiedy tak naprawdę poznajemy prawdziwy „warsztat” basketu z twardzielem, który musi nas nauczyć tego, czego nie dali nam w szkołach na prowincji ponad 20 lat temu (oczywiście chłopaki z Lublińca nie bieżcie sobie tego do serca). Tylko dzięki takim zapaleńcom jak Janusz Małek, Tomek i Marek rozwijaliśmy z lepszym lub gorszym skutkiem nasze umiejętności i próbowaliśmy sił w różnych zawodach. Wiemy, że trudno zmienia się nawyki u takich weteranów jak ja i moich rówieśników ale popatrzmy na to szerzej w kontekście nie tylko naszych ambicji (pomimo wieku, wiary i walki nam nie brakuje....) ale przedewszystkim być może jedynej szansy, kiedy tą dziedzinę sportu poznają dużo młodsi od nas koledzy i być może pociągną to co rozpoczął swego czasu Janusz a kontynuował Tomek razem z Markiem. Chcąc odnieść się powolutku do tego co napisaliście wcześniej to jestem przekonany ( i myślę, że każdy z nas ), że najważniejszą sprawą w każdym zespole jest atmosfera i zrozumienie, którą musimy razem tworzyć nie tylko w chwilach euforii ale i ewentualnych porażek, dlatego decydując się na grę pod okiem skrajnie wymagającego trenera musimy jak to napisał Ogór zaufać Mu i zapomnieć o tym kto oraz ile nawrzucał w ubiegłym sezonie bo to jest historia a w tej chwili tworzymy nową jakość i walczymy o II ligę (skromnie powiedziane). Weźmy pod uwagę również to, że w każdym zespole musi być kilka mocnych filarów a z tym u nas był odwieczny kłopot, bo przecież nie żyjemy z koszykówki a jedynie czerpiemy z tego sporo satysfakcji, nawet oglądając mecz z ławki, której uwierzcie w ubiegłym sezonie mocno mi brakowało (niestety kondycja to nasz słaby punkt).
To co pisaliście o ataku to kwestia ogrania i zrozumienia bo przecież z Maćkiem, Dawidem i Ogórem gramy dopiero 4 spotkanie na placu. Myślę również, że lepsze zrozumienie pomiędzy Lolkiem (kilerem), Maćkiem i Ogim to mimo wszystko fakt dobrych nawyków, które zdobyli grając w częstochowskich klubach. Chciałbym również zaznaczyć (bez wazeliny), że odporność psychiczna Ogóra po kilku pudłach jest podziwu godna bo wielu narobiłoby w tym czasie w majty i popłakała się na ławce ale musi być ktoś kto weźmie ciężar gry na siebie i czasami może odnosimy wrażenie to co pisał Maciek, że można byłoby zagrać inaczej ale efekt końcowy jest najważniejszy, czyli 100 lat na trybunach (ale kurde się rozpisałem). Kończąc powiem, że harówa w obronie to męska i zespołowa gra z pełnym zaangażowaniem (pomimo wielu braków), atak to ciężka praca przed nami ale z takim teamem i takim tyranem jak Foltyn to sam przyjemność.
Koniu napisz coś kurde w końcu, Janusz rejestracja to nic strasznego
Czuwaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 0:30, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
to znowu ja.. Ogi, Ogór, Ogier, Ogień, czy jak kto woli wykorzystywac bede nick ze szkoly i studiów czyli z agielskiego Michal
Fajnie ze aktywnosc na forum wzrasta... ale do rzeczy
Ciziak, hmm.. nie zgodze sie z Toba.. wiem ze chcesz ulatwic i pewnie tak kazdy by do tego podszedl.. ale wazne jest by umiec grac nie tylko na swojej pozycji, ale na kazdej innej... wiem ze to moze komplikowac sprawe na poczatku.. ale wierz mi ze tylko na poczatku.. dlaczego tak jest?
proste..
dajmy przyklad teoretyczny:
dzis grasz powiedzmy w 1-3-1 na skrzydle.. i grasz tam cale zycie.. wydaje Ci sie ze postepujesz dobrze.. zgodznie ze wskazowkami trenera.. ale tak naprawde mozesz popelniac mnostwo bledow.. te bledy dostrzezesz grajac na innych pozycjach.. np. na samej gorze badz na samym dole.. wtedy zrozumiesz ze jako skrzydlowy powinienes ustawic sie w ten sposob a nie tak jak do tej pory...
postaram sie zrobic jakas prezentacje graficzna niebawem jak znajde troszke wiecej czasu... by kazdemu latatwic zrozumienie innych pozycji przede wszystkim w obronie.. bo na niej trener bedzie sie skupial przez wieksza czesc tego sezonu
a i jeszcze jedna kwestia dlaczego trener was wpuszcza na rozne pozycje.. on traktuje takie mecze jak ostatni czysto treningowo.. kompletnie mu nie zalezy na wyniku (wazne ze sa 2 punkty) ale czy wygramy 10 czy 50 jego to specjalnie nie obchodzi.. on caly czas chce cos nam przekazac.. powtorze po raz kolejny.. musimy mu zaufac.. w koncu do tej pory czy nas zawiodl?
Odnosnei tego co napisal Rafal.. masz racje.. to TYRAN!! co wiecej on nie potrafi prawic komplementow.. wiec na to nie liczcie.. (kilka razy mu sie zdazylo)... nawet jak bedzie dobrze.. on bedzie wam wytykal bledy.. ale tylko po to ze jest perfekcjonista.. i chce wszystko by wygladalo tak jak to ma byc w rzeczywistosci..
co wiecej na pewno dostrzegacie olbrzymia roznice w obronie, to jak teraz pracujemy jako zespol, a jak bylo 2 miesiace temu, i dalej... wierzcie mi ze jestesmy na poczatku drogi.... ale co najlepsze zmierzamy w bardzo dobrym kierunku i w dosc szybki tempie...
przyznaje ze bolem jest ze mamy treningi tylko 2 razy w tygodniu.. do tego nie ma 100% frekwencji... no ale tak juz jest.. wiec jezeli ktos ma chwilke czasu niech cos porobi poza zajeciami... doradzam silownie i bieganie.. wierzcie mi ze to bedzie procentowalo..
Odnosnie Tomka na rozegraniu... .trener uwaza ze ma potencjal i moglby sie tam sprawdzic.. co prawda to nie przyjdzie szybko.. ale dlaczego by nie sprobowac?
zauwazcie ze kazdego z was sprawdza na roznych pozycjach.. on chce znalesc kazdemu optymalne miejsce gdzie kazdy z nas bedzie mogl dac dla zaspolu jak najwiecej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michael dnia Wto 0:43, 30 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 0:34, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jedna wazna sprawa..
gdy rozrysuje tutaj kilka rzeczy czy tylko my mamy wglad w to forum?
bo to byloby dosc nierozsadne z naszej strony... wystawiac przeciwnikom na tacy nasze zagrywki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:09, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nic dodać, nic ująć szlachetni Panowie.
Ale nam się forum rozkręciło...
Zgadzam się z wszystkim, co zostało opisane, podejście trenera - mnie się na razie podoba, może czasem przesadzi w swych porównaniach i przekleństwach, ale trafił chyba na dość wyrozumiałą grupę, która chce się czegoś nauczyć, a jeśli to najszybsza metoda to musi ją na nas stosować, bo przynosi rezultaty.
Michał - myślę, że to my powinniśmy się bardziej dostosować do niego, niż on do nas...(w końcu mamy się rozwijać, a Michał nie chce się cofać), a czas pokaże, że będzie nam więcej ufał i stworzymy bardzo zgrany team.
Maciek - ciągle nas czymś zaskakuje, chyba jeszcze nie wyczerpał limitu swoich umiejętności i razem z Lolkiem nie raz jeszcze błysną na parkiecie w finezyjnych akcjach.
Nasza rezerwo - musimy być cierpliwi, bo robimy często tak idiotyczne błędy, że się nie dziwię trenerowi i jego ostrym reprymendom. Błędy indywidualne - podajemy przeciwnikowi piłkę do rąk, robimy kroki, gubimy piłkę w inny sposób, więc nie zawsze trzeba zwalać na złe ustawienie w ataku, czy też grę na nieswojej pozycji. Oczywiście, też narzekałem, że gram na zmiennych pozycjach, ale w każdej obronie i ataku indywidualnym są pewne zasady, które stosuje się na każdej pozycji i trzeba się doskonalić uniwersalnie. Uczę się nadal i to mnie chyba wciąga. Każdy chyba też zauważył, że trener często żąda od nas tego, czego właściwie nie wiemy, bo nikt tego wcześniej nie trenował. Nie bójmy się pytać. Większe pretensje będą jak coś zepsujemy w grze niż, jak zapytamy o to samo 3 razy.
Bądźmy cierpliwi i jednak pokorni, bo jesteśmy pod dobrym okiem. Wiem, że łatwo mi się to wypisuje, bo gram często w wyjściowym składzie, ale każdy ma to prawo, więc walczmy o to. Trener traktuje nas równo i to jest szansa dla każdego, o ile będzie wpisany w protokół. Można by tu pisać i pisać, wymieniać wszelkie za i przeciw, ale uważam, że na podsumowania jest jeszcze dużo za wcześnie i przyjdzie na to czas pod koniec sezonu. Wtedy być może zabraknie nam miejsca na forum.
Kończąc, chciałbym jeszcze wyrazić ogromne zadowolenie, myślę, całej drużyny (jako organizator meczów) z wspaniałej atmosfery na trybunach naszej hali. Im lepsza gra, tym pociągamy za sobą nowych kibiców, nawet własne żony i dzieci (tego bym się nie spodziewał), a jak do tego dodać Andrzeja ze sprzętem i pomocnikami z trąbkami, to trzeba przyznać, że mamy najlepszy doping w całej III lidze.
Oczywiście, jak zawsze mogłoby być lepiej, tak i jest na to szansa, więcej wygranych - więcej kibiców, a ja zajmę się resztą. Nasz "Tartak" musi tętnić atmosferą sportową - Wkrótce będą konkursy rzutowe dla publiczności (do wygrania cenne nagrody), cheerleaderki (drewniane), maskotka klubowa (hebel) i sporo innych bajerów-niespodzianek, bo pomysłów mam więcej, niż nasze możliwości budżetowe, ale to tak pół-żartem, pół-serio, najważniejsze, że atmosfera jest w drużynie i wszyscy mamy SERCE do gry. Wszyscy się rozpisywali, nie mogę być gorszy...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek
Gość
|
Wysłany: Wto 11:40, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe chlopaki to nam forum ruszylo ale jaja nawet siwy sie pojawil wielkie Yoo.Chcialem powiedziec ze gdy wroci mi kondycja to dopiero pokaze pelnie mego talentu hehe.to co gram teraz to dopiero wierzcholek gory lodowej a zobaczycie jak juz bedziemy naprawde zgrani to bedziemy sobie taaaakie akcje robic ze az wiory beda leciec w tym naszym "Tartaku" hehe do zobaczenia na treningu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:45, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rafał zmuszasz mnie do odkrycia się a lepiej być cichym obserwatorem i patrzć jak się to fajnie rozwija nawe moja żona mówi ze bedzie chodzić na mecze ,ja tam preferuję linie x 4
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek
Gość
|
Wysłany: Wto 11:50, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Taka mala prosba.Ci co maja numery gadu gadu napiszcie je na forum bo dzieki temu bedzie latwiejszy kontakt przynajmniej dla tych co pol dnia siedza na kompach :)Moj nr to10284194
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 11:52, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
moze w odzielnym temacie Macku.. tak by tutaj nie spanowac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłosz
Gość
|
Wysłany: Wto 12:11, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopaki powiem Wam tylko że zapału to Wam można tylko pozazdrościć. Chyba za niedługo zacznę pisać w pierwszej osobie bo coraz bardziej czuję się w jakiś sposób związany z TARTAKIEM. Muszę tylko jakoś dogadać techniczny aspekt nieobecności w domu z Żoną (Janusz daj jakąś radę)
Siwy nie pisz że Dobrodzień to prowincja bo jak pomyślę o moim "wielkim" Lublińcu w którym cud nazbierać 10 chłopaków na kosza to mi się płakać chce. Zresztą widzieliście w jakich siłach przyjeżdżaliśmy na DLK. 5 a niekiedy nawet w 4. RESPECT dla Was że Wam się chce to robić, wierzcie mi niejednego znam co teraz woli leżeć i gapić sie w TV.A postępy w grze robicie kolosalne WSZYSCY na miarę swych własnych możliwości. Ale ze mnie ekspert:) ale pisze co widze. Zobaczcie tylko po forum jakie jest zainteresowanie. Jeśli mógłbym jakoś pomóc Wam w robieniu wyników (tu nawiązuję do wypowiedzi Siwego, Ogóra i Toma) to przekonajcie te dwie GWIAZDY z L-ca:) żeby pobiegali ze mna po lesie a zobaczycie czego dokonają za parę miesięcy:): Jak do nich dzwonie to dopiero wstawaja:) Lenie jedne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniu
Gość
|
Wysłany: Wto 12:47, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
haj wam wszystkim to ja na razie to tylko próba jak wam odwale olaborat to wam te laptopy klynknom siwy sam tego chciałes
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniu
Gość
|
Wysłany: Wto 13:11, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a teraz tak na serio fajnie piszecie wszystkie za i przeciw ale chopcy cza grac walczyc ja w poprzednim sezonie zaczynalem od 2 pkt na mecz powoli bylo lepiej i doszlo do 10 - 12 i to mnie satysfakcj..... teraz z coachem jest podobnie duzo walcze przynajmniej tak mi sie wydaje bronie no i powoli zaczynam tez zbierac punkty.coacha trzeba sluchac obojętnie co i jak gada jest lekkie zamieszanie na placu ale powoli sie odnajdujemy.jest zgranie w druzynie i tak ma byc .siwy w poprzednim sezonie byl liderem teraz troszke gorzej ale za to inni graja.nam zawsze brakowało takiego ryśka ktory poprowadziłby gre teraz jest maciek i jurek ogorek kiełbasa i sznurek i to jest ich czas ja staram sie jak moge by dobrze zastepowac macka jak mam tylko szanse ale kazdy gra na tyle ile umie moze cos jeszcze potem napisze sorry za te błedy merytoryczne ale wkurwiaja mnie te male klawisze a jeszcze jedno to co uczylismy sie na treningach tydzien temu te zagranie z siwym to gramy to już około 12 lat tylko jakos nam, teraz nie wychodzi ale wiczymy dalej nara pochwa alleluja
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:15, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
proponuję zerknąć na forum Opzkosz w temacie "sędziowie" (ale się uchachałem) już nie tylko jesteśmy drwalami z tartakiem do rżnięci ale do tego "fizole". Tego typu przyprawki pobudzają apetyt i chce się jeszcze bardziej d....lić pozostałym. Oczywiście z pokorą nastawiajmy się do pojedynku z Krapkowicami.
Jesteśmy po seansie z Głubczycami, kurde nie mogę patrzeć na to co robiłem, wygrana wygraną ale diabeł tkwi w szczegółach. (coach-już wiem za co dostałem op...al, chyba troszkę za mało)
czuwaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłosz
Gość
|
Wysłany: Śro 12:01, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Siwy masz rację ale się uśmiałem. Jak się czujesz w roli FIZOLA który zabija?::::: Patrzcie jak wyczyny Waszej obrony robią wrażenie na przeciwnikach. Czyżby niektórzy zaczynali sie już denerwować przed meczami z Wami?? Koniecznie przeczytajcie to sobie na forum OPZKOSZ FIZOLE Z TARTAKU!!:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|